Dziewczyna ledwo co spojrzała w lustro. W odbiciu był
Nath.
-Nathan? - Odpowiedziała zdziwionym głosem Monika. Co prawda wiedziała, że jest
on w kinie, ale nie sądziła, że przybiegnie tu za nią.
- Ekhem.. Bo ten.. Głupio się przyznać, ale przyszedłem na film a dokładnie
na.. komedię romantyczną z chłopakami. Od razu mówię! To Jay zamówił bilety. –
tłumaczył się - a tak poza tym, fajnie
Cię widzieć.
-Nie musisz mi tego mówić. - Szumska starała się nie rozwijać rozmowy z
Nathanem. Wystarczająco dużo miała przez niego kłopotów.
-Przyszłaś sama? –zapytał choć dokładnie wiedział, że na sali czekał na nią
Louis.
- A co, książkę piszesz?
- Nie, przepraszam, wiem nie moja sprawa, ale tak po prostu pytam. – odpowiedział
zmieszany.
- Nie, to ja przepraszam.. Nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje – uśmiechnęła
się - przyszłam z… przyjacielem. A ten… nie wiem czy to dziwne czy nie, ale
jesteś w damskiej toalecie. Tak wiesz, mówię gdybyś nie zorientował się.
-Aaa, no tak, przepraszam. Boże ile razy ja Cię jeszcze będę dzisiaj
przepraszał… Bo ten zauważyłem Cię w drzwiach… Chciałem pogadać, ale
najwyraźniej nie masz ochoty, a więc spadam. -Nathan skierował się do wyjścia z
łazienki, był u progi drzwi, gdy nagle dziewczyna złapała go za ramię.
-Poczekaj. O czym chciałeś pogadać? - Monika nie wiedziała, czy powinna
rozmawiać z chłopakiem, ale nie chciała też już się z nikim kłócić.
-No bo, Monika, wiem.. wiem, że głupio wyszło na tej imprezie. Zachowałem się
jak ostatni debil. Wybacz mi... Jesteś naprawdę fajną dziewczyną. Przepraszam.
Znów przepraszam.. -Nath spuścił głowę na dół. Szumska chciała zakończyć tą
głupią nienawiść do Sykesa, stwierdziła, że to nie ma sensu i oczywiście, że to
nie tylko jego wina. Złapała go za rękę. Nathan podniósł oczy i jednocześnie
uśmiechnął się.
-Ja też Cię przepraszam. Przemyślałam to wszystko, dużo w tym wszystkim jest
też mojej winy. Mam nadzieję, że nigdy już się coś takiego nie powtórzy. Z
resztą, ja już postanowiłam pić alkohol w stanowczo mniejszych ilościach.-Monika
zaśmiała się. Telefon w jej kieszeni zawibrował. Dziewczyna puściła rękę
chłopaka i wyjęła komórkę.
- Halo? … Nie, wszystko w porządku.. No już idę.. No zaraz będę. – rozłączyła się.
-Muszę już lecieć – zwróciła się do Natha – Kolega czeka. Do zobaczenia –
Szumska ostatni raz posłała BabyNathowi swój ciepły uśmiech i wyszła z łazienki. Pośpiesznym krokiem
wróciła na salę i zajęła miejsce.
-Wszystko okej? -Zapytał zmartwiony Louis. - Jeśli chcesz możemy wyjść.
Film jest okropny, widzę, że Tobie też się nie podoba.
-No, wiesz, nie za bardzo. To znaczy… Strasznie nudny. – powiedziała w końcu -To co,
wychodzimy? - obydwoje wstali i szybko przebiegając pod ekranem wyszli z Sali.
- Gdzie idziemy? - Zapytała Monika.
-Gdzie tylko chcesz, Miśka.-Louis wybuchnął śmiechem.
-Zaraz! Skąd wiesz o Miśce?! Podsłuchiwałeś mnie i Gośkę?! -razem stali na
środku chodnika. Dziewczyna patrzyła prosto w oczy Louisa, mocno zaciskając
zęby żeby się nie zaśmiać.
-Niee, hahaha, kiedyś jak do Ciebie dzwoniłem, Gośka krzyczała do Ciebie, uwaga
cytuję : „Miśkaaaaaaa, nie widziałaś tego mojego czarnego stanika w różowe
kropkiii?”- Tomlinson mówiąc to naśladował głos Gośki.
-Hahaha, o jaa, jaki wstyd! Tylko nikomu nie mów, o tym staniku w różowe
kropki. Mówiłam jej, żeby brała swoje ubrania po praniu, to nie. Nie dość , że
jej wypiorę to jeszcze muszę jej zanieść.
-Sorry, ale.. powiedziałem już chłopakom, nie mogłem się powstrzymać. To było
silniejsze ode mnie, wybacz. Hahahaha.-Po lekkiej fazie Louisa i Moniki,
obydwoje zaczęli zmierzać w stronę parku. Cisza. Nagle przerwał ją Louis
- Poczekaj, dlaczego ubrania Gośki są u Ciebie, bo czegoś nie rozumiem? –
zapytał.
- Mieszkamy razem. Długa historia…
- To wy razem… ekhem.. ymm.. no wiesz
- Nie! No co Ty! – zaśmiała się – Fuuu no jak mogłeś w ogóle o coś takiego mnie
podejrzewać!
- Aaaa to przepraszam, nie no, bo to trochę dziwne, że w wakacje dwie
dziewczyny razem…
- Przestań! To wina mojej mamy, bo … oj nie chce o tym mówić.
- Nie no okej, jak chcesz. – znów nastała cisza. Szumska przygotowywała się
psychicznie aby powiedzieć Louisowi , że nic z tego nie będzie. Wiedziała, że
Tomlinsona to zrani, ale nie mogła dalej tego ciągnąć i robić mu nadziei. Nieśmiało
zaczęła rozmowę
-Lou, słuchaj..Wiem, że… że myślisz, że… możemy.. być razem, ale.. ja..ja nic
do Ciebie nie czuję. Tylko mi nie przerywaj! No a więc…, jesteś super, naprawdę
super facetem, możesz mieć każdą, miliony dziewczyn na całym świeci mdleje,
krzyczy, piszczy na Twój widok, ale my.. ja i Ty.. możemy zostać tylko
najlepszymi przyjaciółmi, ale nic poza tym. Przepraszam, musiałam to
powiedzieć, bo wiem, że liczyłeś na coś więcej, że liczyłeś na moją miłość… ale
nie potrafię Ci jej dać.. - Na te słowa Louis zatrzymał się, złapał za rękę
Monikę i patrzył jej głęboko w oczy.
-Monika.. Naprawdę, przemyślałaś to? – Dziewczyna pokiwała głową – Czuję się
jakby mój kot umarł, ale mógłbym go zatrzymać – uśmiechnął się kwaśno – no ale
skoro tak, to obiecaj mi, że nigdy nie stracimy kontaktu i zawsze będę mógł na
Ciebie liczyć. Odkąd pojawiłaś się w moim życiu nie widziałem nikogo poza Tobą.
Nie chcę Ci nic narzucać, chcę dla Ciebie jak najlepiej. Chłopak, który będzie
z Tobą będzie miał cudowną dziewczynę. Mam do Ciebie ostatnią prośbę.. Przytul
mnie.-Louis wyciągnął ręce w stronę Szumskiej. Ona rzuciła mu się w ramiona.
Przytulali się tak dłuższą chwilę. Otworzyły się drzwi od kina. Wyszli z niego
chłopcy z The Wanted.
*************Perspektywa The Wanted**************
Sytuację przytulającej się pary zauważył Tom.
-Patrz! Nathan! Louis z Moniką! Przytulają się! Oni są razem? Od kiedy? O jaaaa..nie
luuuuubię tego Tomlinsona… No ale cóż lepszy on niż nasz BabyNath –
powiedziawszy to dał Sykesowi kuksańca w
bok. – Co nasz kolega na to powie?
- Nie interesują mnie oni. Monika to skończona historia .–Oczywiście jego słowa
były nieprawdą, w środku serce mu pękało. Miał ochotę podbiec do nich i wybić
Louisowi jego idealnie białe zęby.
- Sukinsyn. - Szepnął. - Dobra idziemy… – zwrócił się do kolegów- … czy macie zamiar tak
się na nich gapić?
- Mamy zamiar się gapić, a co? – zapytał Tom
- To spierdalać mi z drogi… - popchnął przyjaciół i odszedł.
ooo, szkoda mi sie zrobiło Sykesa, w sumie Tomilsona też, ale dobrze im tak! ahahhahahhahahha.
OdpowiedzUsuńDobra decyzja Moniko, trzeba to oblać. :D
dobra wiem, ona nie pije, bla bla bla.
btw, wiesz jaki miałam zaciesz jak zobaczyłam, że dodałaś nn, nieopisany. :D
wiesz na co czekam.. <3
Istna rewelacja !! :DD
OdpowiedzUsuńCzekam na next :))
I zapraszam na moje blogi ; ))
o żesz ty!
OdpowiedzUsuńTo spierdalać mi z drogi… - popchnął przyjaciół i odszedł.- sory, ale to najlepszy moment ;p taki... prosty i wyrazisty haha
weny
Początek i końcówka naj <3 ;D
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz. Co do wyglądu to tło mi się nie podoba ale kazdy ma inny gust.
dzięki ;) co do tła to powiem Ci, że mi też się nie podoba, ale nie mam czasu na takie rzeczy jak tło :) mam zawrót głowy przez szkołę, i mam tylko szkoła dom szkoła dom a w domu nie przesiaduję przed komputerem tylko uczę się, więc cięzko mi to tu ogarnąć, ale postaram się ;)
Usuńświetny ;p
OdpowiedzUsuńhttp://and-little-things-1d.blogspot.com/
rewelacja :)
OdpowiedzUsuńhttp://xxximaginy-o-the-wantedxxx.blogspot.com/
http://xxxlive-the-momentxxx.blogspot.com/
Zaczyna się robić gorąco :) czekam z niecierpliwością na następny. Powodzenia w pisaniu ♥
OdpowiedzUsuńAnn
Oj no .. A ja tak bardzo chciałam, aby ona była z Lou .. Szkoda ;( Ale mam nadzieje, że nie bd z Nathanem :) Nw dlaczego, ale jakoś mi tak nie pasują :D Rozdział podoba mi się niemiłosiernie ;) Ciekawa rozmowa Moniki i Nathana w łazience :P Bosz, jak to brzmi ... Haha ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn z niecierpliwościom i zapraszam do sb na nn:
http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com
Całuje, ściskam i pozdrawiam ;*
P.S. Informuj mnie o nn u cb na moim blogu w zakłdce Spam .. Bd wdzięcza, buziaczki ;*
Wreszcie jest Nath :)
OdpowiedzUsuńAwwww. *.* Świetny rozdział
-Patrz! Nathan! Louis z Moniką! Przytulają się! Oni są razem? Od kiedy? O jaaaa..nie luuuuubię tego Tomlinsona… No ale cóż lepszy on niż nasz BabyNath - nie ma to jak zawsze szczery Tom
Dziewczyno, masz talent
Czekam na następny :D
rewelacja ;]
OdpowiedzUsuńtrochę zrobiło mi się żal Louisa
dawaj nexta<3