Wróciłam do domu. Wróciliśmy. Nie był to łatwy powrót do domu, czułam się…. tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć.
Mimo, że czułam się okropnie z myślą, że tata ma dziecko z inną kobietą
postanowiłam to zaakceptować. Ten maluch nie ma teraz rodziny, jego matka zmarła
i on teraz musi być w Domu Dziecka, to przerażające. Wiedziałam też, że ojciec
nawet gdybym się nie zgodziła to i tak zrobiłby wszystko, aby Adaś był z nami.
Tata zaproponował mi , żebyśmy pojechali w najbliższym czasie odwiedzić chłopca. Ustaliliśmy, że pojedziemy tam jutro. Tymczasem ja, postanowiłam odnowić stare znajomości. Musiałam odreagować, a najlepszym sposobem jest… IMPREZA! Miałam tu dość dużo znajomych. Dawno nie było żadnego party, więc wpadłam na pomysł żeby coś rozkręcić. Wysłałam sms-y innym. Większość osób potwierdziła przybycie. Oczywiście pierwszymi zaproszonymi gośćmi byli Gośka z Tomem.
-Impreza?! Tak Moniczka, tak! O Boże! Kiedy ostatni raz ja na imprezie byłam? - tak właśnie przeżywała to Gośka, przez pół dnia. W pewnych momentach miałam ochotę jej powiedzieć, że nie ma zaproszenia, bo powiedziałam jej tylko, że robię imprezę, a nie, że ją zapraszam, ale znając ją to obraziłaby się na śmierć.
Zostało mi tylko ustalić miejsce gdzie się spotkamy i godzinę. Pomyślałam, że najbliżej jak będzie jakiś klub w mieście. 30 km to niedaleko, a więc powinni wszyscy dotrzeć i do godziny 19 ogarnąć się. Aktualnie zegar wskazywał godzinę 12. Miałam dużo czasu.
Całą noc nie zmrużyłam oka, rozmyślałam o tym co zrobi matka jak się dowie o dziecku. Nie chcę przy tym być. Wykończona, postanowiłam, że się trochę zdrzemnę. Dosłownie 5 minut mi wystarczy… 5 minut…. Odpłynęłam..
‘JEBUT’. Obudził mnie hałas zamykanych z impetem drzwi. Otworzyłam oczy. Cóż za karykatura?! Fuuu…. A nie, to Gośka..
-MONIKA! Boże! Co Ty robisz?! Jest 18:05! Wstawaj, szybko! – krzyczała. No tak.. wydawało mi się , że minęło dosłownie te 5 minut a tu po 18.
Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do łazienki. Nie miałam zbyt dużo czasu, ale po 30 minutach byłam gotowa. Pożyczyłam auto od taty, ale Tom kierował, bo oczywiście zaczął gderać, że jak on będzie kierował dojedziemy bezpieczniej i szybciej.. jasne. Bezpieczniej.. z tego co pamiętam to on o mało co mnie nie zabił… No ale niech mu będzie..
Na miejscu byliśmy około 18:55.
-Widzicie? Wszystko dzięki mojej bezpiecznej ale zarówno szybkiej jeździe jesteśmy na miejscu punktualnie.
-Tak, tak.. - Boże, dlaczego Gośka z nim jest?! D-L-A-C-Z-E-G-O?!
Weszliśmy do środka. Wszystko było gotowe, zaczęli schodzić się goście. Podeszłam do baru i zamówiłam drinka.
Myślałam, że ta impreza będzie wyglądała trochę inaczej. Gośka z Tomem , a ja sama.. No tak.. Siedziałam samotnie i patrzyłam jak inni dobrze się bawią. Czyli jednak single life nie jest takie fajne..
W pewniej chwili poczułam rękę na moim ramieniu.
-Monika, chciałabym Ci przedstawić mojego kolegę, Maciek. Maćku to moja przyjaciółka Monika - chłopak uśmiechnął się do mnie, a Gośka popchnęła go lekko w moją stronę.
-Cześć, miło Cię poznać.- chłopak podał mi rękę. Był nieziemsko przystojny. Skąd ona go wytrzasnęła?! Nigdy mi o nim nic nie mówiła, ciekawe, ciekawe.. czyżby portal randkowy?
-Hej, może usiądziesz? Siedzę tu już sama i zanudzam od ponad pół godziny.
-Dziwne.. Gosia dużo mi o Tobie opowiadała ii.. raczej można było z jej opowiadać wnioskować, że dość hucznie spędzasz imprezy, a teraz siedzisz sama?
-Hahaha, tak? No proszę jakie o mnie bzdury wygaduje.. - tak, lepiej będzie jak się nie dowie o wszystkich imprezach i jak się one kończyły..
-Nie kłam! Widzę, że kłamiesz. No wiesz co..
-Kłamałam, jak zwykle… Może parę razy zdarzyło mi się nie zapanować nad tym co robię ale… poniósł mnie melanż!
-Rozumiem, sam nie jestem święty. Napijemy się czegoś?
-Chyba nie powinnam już..
-No wiesz co?! Trzeba opić nową znajomość.
-No dobra, ale nie za dużo. Mam dość nie miłe wspomnienia tylko i dlatego, że wypiłam stanowczo za dużo.. - powinnam nie pić.. doskonale pamiętam jak się skończyło z Nathanem..
-Obiecuję, że Cię nie spiję. No przecież.... no jak.. co Ty.
____________
hej :D sorry, ze nie dodawałam ;D
Tata zaproponował mi , żebyśmy pojechali w najbliższym czasie odwiedzić chłopca. Ustaliliśmy, że pojedziemy tam jutro. Tymczasem ja, postanowiłam odnowić stare znajomości. Musiałam odreagować, a najlepszym sposobem jest… IMPREZA! Miałam tu dość dużo znajomych. Dawno nie było żadnego party, więc wpadłam na pomysł żeby coś rozkręcić. Wysłałam sms-y innym. Większość osób potwierdziła przybycie. Oczywiście pierwszymi zaproszonymi gośćmi byli Gośka z Tomem.
-Impreza?! Tak Moniczka, tak! O Boże! Kiedy ostatni raz ja na imprezie byłam? - tak właśnie przeżywała to Gośka, przez pół dnia. W pewnych momentach miałam ochotę jej powiedzieć, że nie ma zaproszenia, bo powiedziałam jej tylko, że robię imprezę, a nie, że ją zapraszam, ale znając ją to obraziłaby się na śmierć.
Zostało mi tylko ustalić miejsce gdzie się spotkamy i godzinę. Pomyślałam, że najbliżej jak będzie jakiś klub w mieście. 30 km to niedaleko, a więc powinni wszyscy dotrzeć i do godziny 19 ogarnąć się. Aktualnie zegar wskazywał godzinę 12. Miałam dużo czasu.
Całą noc nie zmrużyłam oka, rozmyślałam o tym co zrobi matka jak się dowie o dziecku. Nie chcę przy tym być. Wykończona, postanowiłam, że się trochę zdrzemnę. Dosłownie 5 minut mi wystarczy… 5 minut…. Odpłynęłam..
‘JEBUT’. Obudził mnie hałas zamykanych z impetem drzwi. Otworzyłam oczy. Cóż za karykatura?! Fuuu…. A nie, to Gośka..
-MONIKA! Boże! Co Ty robisz?! Jest 18:05! Wstawaj, szybko! – krzyczała. No tak.. wydawało mi się , że minęło dosłownie te 5 minut a tu po 18.
Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do łazienki. Nie miałam zbyt dużo czasu, ale po 30 minutach byłam gotowa. Pożyczyłam auto od taty, ale Tom kierował, bo oczywiście zaczął gderać, że jak on będzie kierował dojedziemy bezpieczniej i szybciej.. jasne. Bezpieczniej.. z tego co pamiętam to on o mało co mnie nie zabił… No ale niech mu będzie..
Na miejscu byliśmy około 18:55.
-Widzicie? Wszystko dzięki mojej bezpiecznej ale zarówno szybkiej jeździe jesteśmy na miejscu punktualnie.
-Tak, tak.. - Boże, dlaczego Gośka z nim jest?! D-L-A-C-Z-E-G-O?!
Weszliśmy do środka. Wszystko było gotowe, zaczęli schodzić się goście. Podeszłam do baru i zamówiłam drinka.
Myślałam, że ta impreza będzie wyglądała trochę inaczej. Gośka z Tomem , a ja sama.. No tak.. Siedziałam samotnie i patrzyłam jak inni dobrze się bawią. Czyli jednak single life nie jest takie fajne..
W pewniej chwili poczułam rękę na moim ramieniu.
-Monika, chciałabym Ci przedstawić mojego kolegę, Maciek. Maćku to moja przyjaciółka Monika - chłopak uśmiechnął się do mnie, a Gośka popchnęła go lekko w moją stronę.
-Cześć, miło Cię poznać.- chłopak podał mi rękę. Był nieziemsko przystojny. Skąd ona go wytrzasnęła?! Nigdy mi o nim nic nie mówiła, ciekawe, ciekawe.. czyżby portal randkowy?
-Hej, może usiądziesz? Siedzę tu już sama i zanudzam od ponad pół godziny.
-Dziwne.. Gosia dużo mi o Tobie opowiadała ii.. raczej można było z jej opowiadać wnioskować, że dość hucznie spędzasz imprezy, a teraz siedzisz sama?
-Hahaha, tak? No proszę jakie o mnie bzdury wygaduje.. - tak, lepiej będzie jak się nie dowie o wszystkich imprezach i jak się one kończyły..
-Nie kłam! Widzę, że kłamiesz. No wiesz co..
-Kłamałam, jak zwykle… Może parę razy zdarzyło mi się nie zapanować nad tym co robię ale… poniósł mnie melanż!
-Rozumiem, sam nie jestem święty. Napijemy się czegoś?
-Chyba nie powinnam już..
-No wiesz co?! Trzeba opić nową znajomość.
-No dobra, ale nie za dużo. Mam dość nie miłe wspomnienia tylko i dlatego, że wypiłam stanowczo za dużo.. - powinnam nie pić.. doskonale pamiętam jak się skończyło z Nathanem..
-Obiecuję, że Cię nie spiję. No przecież.... no jak.. co Ty.
____________
hej :D sorry, ze nie dodawałam ;D
rozdział ddk berry <3 dobra, dupa nie berry ;D Karolinie :D
hahaha xD Bo Ci się po nooocach śni, że rozdziały dodaje ;____;
ogarnij się kiedyś :D
ogarnij się kiedyś :D
przepraszam, ze nie komentuje waszych ale nie miałam czasu ii uwaga:
nie mogę znaleźć wgl waszych blogów ;o
tzn pozmieniałyście nazwy itp....
więc taka prośba.
pod tym rozdziałem dodajcie mi adresy swoich blogów ;)
aa i szkoda, że pod ostatnim tylko 10 kom ale i tak dobrze, że 2cyforwa liczba :D
jeszcze heszcze :D przypomnę o moim tt, bo mam w kupe dupe Directioners na tt
aa i szkoda, że pod ostatnim tylko 10 kom ale i tak dobrze, że 2cyforwa liczba :D
jeszcze heszcze :D przypomnę o moim tt, bo mam w kupe dupe Directioners na tt
a prisoners z jakieś ... 5? :D może 6? :D a może nawet i 7 xD
a tamtych ponad 100 :D
więc ? :D aaa no i te tt to tu -----> tłiter
iii następnych rozdziałów pilnujcie w piątki jak coś :D
iii następnych rozdziałów pilnujcie w piątki jak coś :D
bo w któryś piątek się na pewno pojawią :D
a i te Verst... coś to dodam któregoś dnia, bo dzisiaj mi się nie chce ;3
a i te Verst... coś to dodam któregoś dnia, bo dzisiaj mi się nie chce ;3
see you ;3
Yeah pierwsza !
OdpowiedzUsuńRozdzial cudo *.*
Melanzyk ;d
Czekam na nastepny ;)
Weny ;p
omg! ; o
OdpowiedzUsuńwidzisz, jestem jebanym prorokiem i wyśniłam, że dodasz rozdział.
nie ogarnę się, cały życie na propsie. ;___;
ale, ale rozdział hahahhahahhahahhahahhahahahhahahhahahah
tak jak te pierwsze, czyli czytam a na ryju mam meega banana i myśli 'ja pierdole, co ona ma w głowie.' xd
cóż za karykatura, o nieee to mnie rozbiło totalnie, aż zakrztusiłam się soczkiem. :C
o hahahhahahhaha, mmm Maciek, Maciek, kurczę nie mógł mieć na imię Łukasz takie fajne rymy mam do tego imienia, a tu nic :C
no, ale właśnie miałam narzekać, że żadnej wixy nie było ostatnio, a tu kolejne zaskoczenie. elegancko.
ok, ok, dobra. koniec, znowu bd kazała mi sie leczyć.
a tak btw. obserwujesz mnie na tt. ; o
dobra do następnego. <3
ooo wchodze a tu nowy rozdział :) nareszcie tyle czekałam na niego :)
OdpowiedzUsuńjest świetny ale to nie nowość :)
no i co jak zwykle czekam na kolejny
weny!!!
nie zmieniłam adresu bloga, ale to tak w razie czego bo czasami blogger nie wyświetla lub coś :)
http://as-long-you-love-me.blogspot.com/
pisałam że czekam na next ale jeszcze raz piszę że czekam na next i pamiętaj ma być szybko :P
Wooohooo modlitwy zostały wysłuchane dodałaś rozdział
OdpowiedzUsuńJUPILAA nie nie sory ja jestem z plusa powinno być Jupila la la :DD
Roooooozdziaaaaaał jest BOMBOWY ( teraz gdzieś tam przetwarzają ten wyraz w Niemczech czy nie planuję zamachu stanu- pani nam na wosie mówiła) xD
Niech tylko ten Maciek spróbuje ją schlać to ja mu łeb schleje w kibelku ;P
Czekam na nn mam nadzieję że bd szybciej ^_^
Pozdro c(*_*c)
A i mój adres bloga się nie zmienił :D
Jupi! Super rozdział :) mój adres bloga last-first-kis.blogspot.com mam nadzieję ze opowiadanie się spodoba :D
OdpowiedzUsuńNie mam słów . Masz wielki talent . Czekam na next
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spam , ale chciałabym abyś do mnie zajrzała :)
http://noteverythingisperfect19.blogspot.com/-
Opowiadanie o córce króla
http://opowiadanieone.blogspot.com/- Historia przyjaciółek
Cześć ;D przeniosłam mojego bloga bo mi się coś na nim popsuło i nie mogłam dodawać rozdziałów a więc ten adres jest stary: http://1d-heart-attack.blogspot.com/ a tu jest nowy: http://marzenia-directioner.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że dalej będziesz czytała moje wypociny ;)