piątek, 12 kwietnia 2013

Rozdział 41.


Nie mogłam oderwać oczu od jego zniewalających rysów twarzy. Wpatrywałam się w niego jak w obrazek, nie słuchając tego co mówi. W głowie planowałam już jak spędzę z nim najbliższą noc. To chore…
- Słyszysz? – z zamyśleń wyrwały mnie jego pytanie i krzyk dobiegający ze strony klubowej łazienki.
- Chodź zobaczymy co się dzieje – uśmiechnąłem się do nowo poznanego kolegi i razem ruszyliśmy w stronę ubikacji.
Perspektywa Gośki
Siedziałam z jakąś dziewczyną przy barze i rozmawiałyśmy o duperelach. Jak się okazało miała na imię Karolina i chodziłyśmy razem do przedszkola. No cóż, to dość odległe czasy, więc miałam prawo nie pamiętać.
Na początku Tom siedział obok mnie i bronił przed wszystkimi tańczącymi, spoconymi natrętami, ale w końcu schlał się jak ostatnia świnia i ruszył z nimi w bauns. Nie miałam mu tego za złe, mogłam w końcu na spokojnie poplotkować z nową – starą znajomą.
Minęło sporo czasu, a mój ukochany nie wracał. Zaczęłam się martwić, wiem jacy są Polscy zburaczali „mężczyźni”. Nagle któremuś z nich wpadłby do głowy pomysł obić Tomowi mordkę, a on pod wpływem alkoholu jedyne co mógłby zrobić to błagać o litość.
- Ej, chodźmy do łazienki, siuśku mi się chce – powiedziała Karla. Natychmiast się podniosłam, była to dobra okazja, by odnaleźć tego debila.
Przeszłam cały parkiet, a jego nie było. Wcięło go czy co?
Otworzyłam drzwi WC i weszłam do środka. Karolina poszła  za potrzebą, a ja uznałam, że nie potrzebuję skorzystać, więc czekałam na nią. Oparłam się o umywalkę  i odruchowo spojrzałam w dół. W jednej z kabin zauważyłam 4 nogi.  Jedne z nich w wysokich szpilkach, drugie w białych adidasach z niebieskim znaczkiem Nike. BIAŁYCH ADIDASACH Z NIEBIESKIM ZNACZKIEM NIKE?!
Nie byłam pewna czy śnię, czy to wszystko dzieje się naprawdę. Może to nie on? Boże, żeby to nie był MÓJ TOM! Kobiece nogi uklęknęły, a męskie spodnie opadły zasłaniając buty. Byłam przekonana, że to on! Ten pasek, te jeansy…. Fala złości, gorąca i piekielnej bezradności spłynęły na mnie.
- Idziemy? – zapytała Kala susząc ręce.
- Poczekaj… - łzy napłynęły mi do oczy, a w gardle czułam ogromną gulę.
-  Coś się.. stało? – nie odpowiedziała. Popatrzyłam tylko na poruszające się nogi tej dziewczyny, którą w tym momencie najchętniej bym rozszarpała. Miałam ochotę wywarzyć drzwi, za którymi rozgrywało się to hard porno, ale chciałam wierzyć, że to nie on, a ja tylko się ośmieszę, zostało mi tylko czekać.
Nie mam pojęcie ile to trwało, godziny, lata czy wieki, ale w końcu spodnie znów wróciły na tyłek właściciela,  dziewczyna wstała. Zrobiło mi się słabo. Byłam wdzięczna Karolinie, że została ze mną. Chyba zrozumiała o co chodzi, bo również patrzyła na tą samą kabinę co ja. W końcu drzwi zaczęły się uchylać. Na początku zauważyłam postać nie zbyt zgrabnej blondyny, a za nią wyszedł ON!
- Ty świnio! Ty chamie! – zaczęłam krzyczeć – Ja Ci ufałam! Jak mogłeś mi to zrobić?! – do oczu napłynęły mi łzy. Był pijany, ale świadomy, patrzył na mnie ogłupiale i milczał – A ty zdziro co się patrzysz?! – wymierzyłam blondynie siarczysty cios w policzek.
- Tom? Kim ona jest? Czemu ona mnie uderzyła?! Tooom! – zapytała Parkera
- Ona?! Jakbyś szmato nie zauważyła, to ja tu ciągle jestem! Chcesz wiedzieć kim jestem?! Jestem  jego dziewczyną! I to moja impreza, więc wypierdalaj, jak nie chcesz, żebym do końca Ci tą mordę rozpłaszczyła!
- Gośka! Tom! Co wy tu… - do ubikacji wpadła Monika, a za nią cała zgraja gapiów.
- Wiesz co zrobiłeś?! – chwyciłam Parkera za podbródek – zniszczyłeś wszystko co kiedykolwiek nas łączyło! Jesteś z siebie dumny?! – uderzyłam go w twarz. Ulżyło mi. Przepchnęłam się przez tłum, który tylko czekał na taką sensację, wybiegłam z klubu.
Perspektywa Moniki
- Koniec imprezy, wynocha! – krzyknęłam na zgromadzenie – A Ty nawet nie myśl, żeby pokazywać się w domu, prześpij się u tej zdziry – powiedziałam do Toma.
- To ja też już pójdę – stwierdził Maciek.
- Przepraszam, że tak wyszło – cmoknęłam go w policzek i wyszłam na poszukiwanie przyjaciółki.

6 komentarzy:

  1. uuuuuuuuuu, Tomcio zaszalał.
    nie wierze, że on był zdolny do tego, żeby jakaś inna laska robiła mu laske. lol, jakkolwiek to brzmi. ; o
    uf, ale przez tą aferę Monika przynajmniej nie spędziła nocy z tym całym Maćkiem.
    Wgl, oni niech razem nic ten bo przypominam, że ona ma Sykesa.
    tak wiem, że to nie jest ideał i trochę mu brakuje mózgu, ale jednak są dla siebie stworzeni. <3
    wiesz, wgl dziś nawet się zastanawiałam kiedy dodasz rozdział.
    moje przeczucia są zajebiste. heheszky.
    dobra, ten ruszaj dupę bo czekam na następny i aferę z Tomem.
    boo czuje, że buuu będzie gorzej niż tam w toalecie.
    ok, do następnego, jak najszybciej. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Co żeś zrobił ?
    A było już FOREVER & TOGETHER ♥
    Buu ;c Smutasek
    Tom imbecylu jeden coś, żeś zrobił ?
    Grr... nie znoszę facetów ;/
    Czekam na następnym :D
    Weny ;p

    P.S. Żeby mi się ta sprawa wyjaśniła, zrozumiano ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Co??!!
    Tom kac cię dorwę to nie żyjesz... Kolejny do listy zabitych xD
    ale dlaczego??!!
    ugh.
    dawaj już następny <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Yeah!
    Kolejne komplikacje! XD
    I love it :*
    Dawaj next'a

    OdpowiedzUsuń
  5. no więc nie wiem co mam napisać
    rozdział jest zaje...
    czekam na kolejny z niecierpliwością co dalej :)
    weny!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Toom miałoo być forever!!
    No jaki ciul ;_;
    Właśnie dlatego ja jestem Forever Alone >.<
    No ja nie... ja bym mu do dupy nakopała jeszcze bardziej xD
    I dobrze, ze go do domu nie wpuści :P
    Polać jej !
    hahaha
    Do nn ;3

    OdpowiedzUsuń